ARMIA CZERWONA WYZWALA I GWAŁCI

 

ARMIA CZERWONA WYZWOLIŁA POLSKĘ Z GWAŁTAMI POLEK W TLE

 

TYLKO PRAWDA JEST CIEKAWA

WŁODZIMIERZ CZARZASTY - W ROZMOWIE Z MICHAŁEM ADAMCZYKIEM

 

Włodzimierz Czarzasty w rozmowie na antenie TVP Info przekonywał prowadzącego Michała Adamczyka , że Polska zawdzięcza wyzwolenie żołnierzom radzieckim, a strefy wolne od Żydów są częścią polskiej historii, bo powstawały na jej terenie. Przekonywał dalej, iż z drugiej strony Polskę wyzwoliła armia gen. Wojciecha Jaruzelskiego.

Włodzimierz Czarzasty piastuje godność wicemarszałka Sejmu obecnej kadencji, reprezentując polska lewicę.

Lewica jako partia musi istnieć, bez względu na to, czy zasiada w parlamencie, czy też

jest opozycją poza parlamentarną. Bez istnienia lewicy nie byłoby oczywiście prawicy.

Jednym z tematów rozmowy Michała Adamczyka z Włodzimierzem Czarzastym na antenie TVP była wypowiedź Roberta Biedronia w europarlamencie w trakcie debaty na temat sytuacji osób LGBT w Polsce. Lider Wiosny stwierdził, że w Polsce są miejsca, w tym sklepy, restauracje, hotele, do których jako gej nie może wejść.

Słowa przewodniczącego SLD ostro komentował prowadzący rozmowę Michał Adamczyk.

 

KŁAMSTWA HISTORYCZNE WŁODZIMIERZA CZARZASTEGO

 

Jaka jest prawda historyczna, gdy wypowiedzi Włodziemierza Czarzastego w TVP w powołanej rozmowie stanowią kłamstwo historyczne.

 

II Wojna Światowa rozpoczęła się 1 września 1939 roku napadem III Rzeszy Niemieckiej na Polskę, bez wypowiedzenia wojny.

17 września 1939 r. ZSRS napadł na Polskę od wschodu w wyniku zawartego paktu Ribbentrop - Mołotow (jego części tajnej), również bez wypowiedzenia wojny, jako "wyzwoliciel ludu" spod panowania "polskich panów".

Tak więc Polska została w wyniku agresji niemieckiej i sowieckiej terytorium okupowanym przez owe mocarstwa światowe.

 

OPERACJA "BARBAROSSA"

 

Według historyków rosyjskich II Wojna Światowa rozpoczęła się 22 czerwca 1941 r.

Atak Niemiec na ZSRR - niemiecki kryptonim operacja Barbarossa (niem. Unternehmen Barbarossa) – agresja III Rzeszy Niemieckiej na Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich w trakcie trwania II Wojny Światowej.

Plan operacji był przygotowany i podpisany przez Adolfa Hitlera już 18 grudnia 1940 r. (dyrektywa nr 21). Pierwotnie przewidywano atak na dzień 15 maja 1941 roku, ale z powodu obalenia proniemieckiego rządu księcia Pawła, Niemcy musiały interweniować na Bałkanach, w Jugosławii, a także w Grecji. Przełożono go więc na 22 czerwca 1941 r. Była to największa i najważniejsza operacja niemiecka w czasie wojny, której klęska zdecydowała ostatecznie o niemieckiej przegranej w całej wojnie. Walki na froncie wschodnim, gdzie realizowano operację „Barbarossa”, okazały się być jednymi z najbrutalniejszych i najbardziej wyniszczających bitew II Wojny Światowej. Nazwa planu „Barbarossa” wywodzi się od przydomku cesarza Fryderyka I Barbarossy.

W wyniku wojny rosyjsko - niemieckiej ZSRS stał się aliantem sił walczących przeciwko państwom Osi niemieckiej ( Niemcy - Włochy - Japonia)/.

Alianci – państwa walczące przeciwko państwom Osi podczas II Wojny Światowej.

W trakcie wojny aliantów nazywano także „Narodami Zjednoczonymi”. Zwrot ten po wojnie został użyty dla nazwania międzynarodowej organizacji stawiającej sobie za cel zapewnienie pokoju i bezpieczeństwa na świecie.1 stycznia 1942 roku powstała Deklaracja Narodów Zjednoczonych, pod którą podpisało się 26 państw (deklaracja ta stanowi podstawę dzisiejszej ONZ). Z niej wyłoniła się tak zwana wielka czwórka, w skład której wchodziła Wielka Brytania, Stany Zjednoczone, ZSRR i Chiny.

W wyniku trwającej wojny niemiecko - sowieckiej III Rzesza Niemiecka poniosła porażkę od swoich granic wschodnich przez wkraczająca do Berlina Armię Czerwoną.

Od granic niemieckich zachodnich wkraczali do Berlina pozostali alianci.

Wynik owej wojny niemiecko - sowieckiej został przesądzony w bitwie pod Kurskiem, a nie, jak twierdzą niektórzy historycy, pod Stalingradem, Leningradem, czy też pod Moskwą.

Armia Czerwona w wyniku swoich akcji ofensywnych zdobywała okupowane przez Niemców terytoria korytarzem wiodącym do końcowego przystanku - Berlin.

I w ten oto sposób 18 stycznia 1945 roku "wyzwoliła" spod okupacji niemieckiej Kraków, powodując II okupację sowiecką terenów Polski. Rok wcześniej

2 lipca 1944 r. powstała "Polska Lubelska".

 

MANIFEST LIPCOWY

 

Manifest PKWN (tzw. Manifest Lipcowy) – odezwa Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego do narodu polskiego ogłoszona z datą 22 lipca 1944. Jako miejsce ogłoszenia podano Chełm. W rzeczywistości został podpisany i zatwierdzony przez Józefa Stalina w Moskwie 20 lipca 1944 r., a następnie również tam ogłoszony. Manifest ukazał się w formie obwieszczenia wraz z pierwszymi dekretami PKWN jako rządu tymczasowego.

Manifest podpisali członkowie PKWN z przewodniczącym Edwardem Osóbką-Morawskim i wiceprzewodniczącymi Wandą Wasilewską i Andrzejem Witosem na czele.

Tekst Manifestu PKWN został rzeczywiście upubliczniony 22 lipca 1944 roku ., ale nie miało to miejsca w Chełmie, lecz w Moskwie. Ogłoszono go na antenie Radia Moskwa. Pierwszą wersję drukowaną (Manifest „trzyszpaltowy”) również wydrukowano w Moskwie.

Manifest stwierdzał, że jedynym legalnym źródłem władzy w Polsce jest Krajowa Rada Narodowa. Rząd RP na uchodźstwie określono jako „władzę samozwańczą, władzę nielegalną”, a konstytucję z 1935 roku „bezprawną”. Stwierdzano, że wraz z wyzwalaniem kraju musi powstać legalny ośrodek władzy, który pokieruje walką narodu. Dlatego, jak stwierdzano, Krajowa Rada Narodowa (KRN) powołała PKWN jako „legalną tymczasową władzę wykonawczą”. Uznano w Manifeście, że KRN i PKWN działają na podstawie konstytucji marcowej z 1921 roku jako „jedynej obowiązującej konstytucji legalnej, uchwalonej prawnie”. Jej podstawowe założenia miały obowiązywać w wyzwalanym kraju aż do wybranego w pięcioprzymiotnikowych wyborach Sejmu Ustawodawczego, który miał uchwalić nową konstytucję.

W sprawach granic Manifest deklarował „powrót do Matki – Ojczyzny starego polskiego Pomorza i Śląska Opolskiego”, walkę o Prusy Wschodnie i szeroki dostęp do morza, „o polskie słupy graniczne nad Odrą”. Na wschodzie granica miała być uregulowana zgodnie z zasadą: ziemie polskie – Polsce, ziemie ukraińskie, białoruskie i litewskie – odpowiednim republikom radzieckim.

Manifest zakładał wraz z wyzwalaniem natychmiastową likwidację organów okupacyjnych i powoływanie przez rady narodowe Milicji Obywatelskiej. Deklarowano przywrócenie wszystkich swobód obywatelskich z wyłączeniem swobody działalności „organizacji faszystowskich”, które jako antynarodowe miały być „tępione z całą surowością prawa”.

Deklarowano przejęcie na cele reformy rolnej ziem niemieckich, zdrajców oraz obszarników. Ta ostatnia kategoria dotyczyła majątków powyżej 50 ha, a na ziemiach poniemieckich 100 ha. Ziemie obszarnicze miały być przejęte bez odszkodowań, lecz z zaopatrzeniem dla byłych właścicieli. Przejęta ziemia miała być rozdzielona za minimalna opłatą między małorolnych i średniorolnych chłopów oraz robotników rolnych i stanowić ich własność indywidualną. Manifest zapewniał także chłopów, że natychmiast po objęciu władzy przez nowy rząd będą zniesione kontyngenty.

W Manifeście zakładano utworzenie systemu płacy minimalnej, rozbudowę systemu ubezpieczeń społecznych opartego na zasadzie samorządności, rozładowanie nędzy mieszkaniowej. Deklarowano wsparcie państwa również dla prywatnej działalności gospodarczej oraz spółdzielczości.

Obiecywano wprowadzenie bezpłatnego, powszechnego szkolnictwa na wszystkich szczeblach oraz otoczenie specjalną opieką inteligencji.

 

ZBRODNIE i WYWÓZKI W PRL

 

I tak oto powstała "Polska Ludowa - PRL" następna zbrodnicza okupacja Polski.

Ile morderstw popełniono w PRL? Patrząc na statystyki z lat 50., można wywnioskować, że było ich sporo. Rekordowy rok 1951 przyniósł aż 1 149 ofiar morderstw, a w ciągu tej dekady ani razu nie było ich mniej niż 680. Potrzebowaliśmy 50 lat, by te niechlubne liczby się zmieniły – poprawa pojawiła się dopiero po roku 2001.

Relacje o dokonaniach najbrutalniejszych zabójców rzadko trafiały do prasy. Milicja wolała „chronić” opinię publiczną przed takimi informacjami. Nie chciała też wyjść na nieudolną. Jednak historie poćwiartowanych kobiet, dzieci zabijanych w biały dzień i ludzi rozjeżdżanych samochodami w Wigilię w końcu wychodziły na jaw. I nie raz wywoływały wśród ludzi prawdziwą panikę.

Wiceprezes Zarządu Oddziału Sybiraków w Krakowie, przewodnicząca Komisji Historycznej mgr inż. Aleksandra Szemioth - jej wypowiedź o losach wywiezionych w głąb Związku Sowieckiego całych polskich rodzin kresowych zapoczątkowała falę wspomnień o tragedii tamtych ponurych dni. Szczególnie dramatyczne są

wspomnienia, Adama Macedoń-skiego:

„[…] tamte wrażenia wryły mi się głęboko w pamięć. Kiedy Rosjanie weszli do Lwowa, najgorszy był ten smród, który ze sobą przynieśli. Straszny. Lwów jest pięknie położonym miastem, trochę zbliżonym stylem życia do śródziemno-morskiego; wszędzie parki, ogrody, pełno kwiatów, krzewy bzu, kasztany jadalne. I nagle nadciągnął ten odór, taki straszny smród. Bo ci bolszewicy, gdy weszli, nie wyglądali jak armia; to była horda biedaków i żebraków, a do tego dzikusów.

Płaszcze mieli postrzępione, niektórzy nosili takie długie, że wlokły się za nimi po ziemi. I wszyscy byli strasznie niscy. Moja matka patrząc przez okno - bo strzegła dzień i noc domu, spozierając przez firankę - wykrzyknęła: „O Boże! To oni dzieci do wojska biorą!”

Bo ci bolszewicy byli wszyscy tacy mali. To była wygłodzona horda skośnookich, chorych, zwyrodniałych. Niejednemu brakowało oka, albo nos miał całkiem zniekształcony, bo wśród nich panował syfilis.

Śmierdzieli potem, rzygowinami – przecież pili wódkę z aluminiowych manierek. Jakie to jest szkodliwe – aluminium ze spirytusem. Nie mieli co jeść, tylko pili, więc z głodu zabierali dzieciom kanapki. Pierwsze ich słowa, których my dzieci nauczyliśmy się, to „dawaj kuszat”, czyli dawaj jeść.

Ta cała hałastra to nie byli żołnierze, to dzicz wiecznie pijana. W każdej chwili gotowi zabić, co chwilę strzelali w powietrze, żeby wzbudzić strach… Nienawidzili nas, bo to był dla nich inny świat, inni ludzie, bogate miasto.

Obrabowali wszystko.

 

SOWIECCY ŻOŁNIERZE JEDLI LEPY NA MUCHY

 

To prawda, że jedli lepy na muchy; bo lepy przed wojna były zrobione z miodu, więc ktoś im powiedział, że to lizaki dla dzieci i oni te lepy rozwijali i lizali […].

[…] Pisała też o tym Karolina Lanckorońska , którą wybuch wojny zastał we Lwowie. Zapamiętała ziemiste twarze żołnierzy, ogromny portret Stalina nad lwowską katedrą w pierwszym dniu roku akademickiego na Uniwersytecie im. Jana Kazimierza i wrażenie, że nadeszła obca kultura z obcą dla lwowian mentalnością […] Karolina Lanckorońska zanotowała we „Wspomnieniach wojennych” : „Z głośników radiowych

dowiedzieliśmy się, iż Lwów jest stolicą Zapadnej (Zachodniej) Ukrainy, która nareszcie wchodzi jako nowy członek do wielkiej rodziny szczęśliwych narodów Sowieckiego Sojuszu. „Proletariusze wszystkich krajów łączcie się!” dudniło nam zewsząd. Równocześnie radio nadawało obrzydliwe tyrady „o pańskiej Polsce” i jej „byłej” armii. 

Artysta malarz lwowianin, Stefan Berdak ( zmarł 27 listopada 2018 r.) przekazał również ogromny dramatyzm własnych przeżyć napadu Sowietów na Lwów i swoje odczucia wojenne, dodając jeszcze wiele nieznanych szczegółów o żołnierzach bolszewickich:

17 września zobaczyłem lecące bardzo wysoko czterosilnikowe różowe samoloty z czerwoną gwiazdą, które rozrzuciły olbrzymią ilość ulotek. Jedną z nich podniosłem. Na kartce był nakaz opuszczenia Lwowa przez ludność i udania się do okolicznych lasów gdyż miasto zostanie zbombardowane przez wyzwoleńczą Armię Czerwoną.

22 września do Lwowa wkroczyli czerwonoarmiści, nędznie ubrani z workami na plecach. Na karabinach mieli osadzone szpiczaste bagnety; ciągnęli kulomioty na kółkach. Zobaczyłem jak schyleni rozglądali się po oknach kamienic.

Nasi żołnierze wychodzili z ogrodu botanicznego, gdzie stała artyleria. Wszyscy szeregowcy łamali karabiny rzucając je na bruk, a oficerowie łamali szable. Po czym szeregowym nakazano w kolumnie pod strażą opuścić ulicę św. Mikołaja, a oficerów załadowano na małe samochody ciężarowe.

Teodozją Lisiewicz - spikerka Polskiego Radia z płaczem pożegnała słuchaczy (została wywieziona do Kazachstanu, po wojnie przez wiele lat można było jej słuchać na falach Radia Wolna Europa).

Jej syn Paweł został sam bez opieki i mieszkania gdyż babcię też wywieziono.

Szkoły otworzono w połowie października; szkołę im. Adama Mickiewicza przy ul. Rutowskiego zastałem już nie polsk, a ruską. Polskich szkół nie było, nauczyciele byli inni, a nas cofnięto o jedną klasę, bo w sowieckich szkołach był rzekomo wyższy poziom. W połowie stycznia 1940 roku ilość uczniów po każdej nocy zmniejszała się.

W styczniu nastąpiły nocne wywózki. Sowieci wywozili Polaków i Żydów, wprowadzali się do ich ładnych mieszkań, do każdego pokoju inna rodzina.

 

PRZEŻYCIA WŁASNE WE LWOWIE

 

Przypominam, jako naoczny świadek, o krwi zmieszanej z mózgami na ścianach podwórka „Brygidek” we Lwowie przy ul. Kazimierzowskiej, oglądanego przeze mnie w czerwcu 1941 roku, gdy enkawudziści nim w panice uciekli przed armią niemiecką, wymordowali wszystkich lwowskich więźniów, również na Zamarstynowie, w więzieniu śledczym NKWD i w więzieniu przy ulicy Łąckiego.

Łącznie zamordowano około 35000 uwięzionych. We Lwowie wymordowano około 7000 więźniów; w Łucku i w Wilnie ofiarą masakry padło około 2000 więźniów; w Zło-czowie około siedmiuset, w Dubnie około tysiąca, w Prowieniszkach pięciuset. Zamordowano więźniów w Drohobyczu, Borysławiu, Czortkowie, Berezweczu, Samborze, Oleszycach, Nadwórnej, Brzeżanach.

W książce „Fotografie polskie” opisałem ponurą, czerwoną noc okupacji Lwowa, który w dramatycznych okolicznościach po zamordowaniu Ojca opuściłem wraz z Matką:

 

 

 

 

POLSKA LEWICA - POST KOMUNA

 

Komentując swoją wypowiedź Czarzasty nawiązał do historii. – Znam polską historię.

W polskiej historii jak się pojawiały strefy wolne od kogokolwiek, od jakiejkolwiek ideologii, źle się to kończyło – mówił przewodniczący SLD.

Prowadzący rozmowę Michał Adamczyk, dopytał o jakie konkretnie wydarzenia w polskiej historii chodzi Czarzastemu. – Strefa wolna od Żydów, to jest II Wojna Światowa, to jest Polska, to są strefy Judenfrei – odpowiedział wicemarszałek Sejmu.

Po chwili podkreślił, że nie zarzuca tego Polakom, tylko Niemcom. Stwierdził jednak, że to jest element polskiej historii, bo to „się działo na terenie Polski”. Oburzony dziennikarz odparł, że obozy koncentracyjne też są często nazywane polskimi, bo leżały na terenie Polski. – Ja chcę panu powiedzieć, że jeżeli to był element w Polsce zły, to nie wracajmy do takich elementów – mówił dalej Czarzasty. – Dobrze by się pan czuł, jakby miał pan napisane: strefa wolna od dziennikarzy TVP? – pytał.

 

„SOWIECCY ŻOŁNIERZE WYZWALALI POLSKĘ"

 

Kolejne emocje wywołał temat rosyjskiej obecności na ziemiach polskich w okresie II Wojny Światowej. Adamczyk przywołał słowa Czarzastego, który we wrześniu w Szczecinie mówił o radzieckich żołnierzach: „ci ludzie nas wyzwolili, dali nam wolność od faszystów”.

– Na terenie Polski zginęło, łącznie z obozami, 700 tys. żołnierzy radzieckich – komentował swoje słowa Czarzasty – Tereny odzyskane były wyzwalane przez dwie armie: jedna armia to była armia Wojska Polskiego, m.in. przez gen. Jaruzelskiego, a druga armia to była armia, w której byli żołnierze rosyjscy bądź radzieccy, a byli i ukraińscy i różni. Powiedziałem również na tym spotkaniu, że nie mogli dać wolności ludzie, którzy tej wolności sami nie mieli, ale jeżeli ktokolwiek powie do mnie i obciąży żołnierzy radzieckich, którzy ginęli, to niech pan to powie matkom, które miały synów. Czy to jest syn, który był w jednej, czy w drugiej armii – matka płacze tak samo – podkreślał.

W wielu momentach dyskusja w studio przerodziła się w przekrzykiwanie się pomiędzy dziennikarzem i wicemarszałkiem Sejmu. – Chciałem panu powiedzieć, że tym matkom też trzeba się pokłonić i wyrazić żal – mówił Czarzasty. – Sowieccy żołnierze wyzwalali również Polskę – podkreślał lider lewicy.

I zapewne na skutek tego "wyzwolenia" Magdalena Ogórek kandydowała na urząd prezydenta RP z ramienia post komuny zwanej SLD.

 

POLITYCY KOMENTUJĄ

 

Rozmowę skomentował na Twitterze wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. „Brawo Michał Adamczyk za kilka słów prawdy w twarz komunisty” – napisał na Twitterze.

Wypowiedź Czarzastego skomentował też Patryk Jaki. „Tak. Gwałcili, mordowali, burzyli. Oglądali palenie stolicy i masowe egzekucje Polaków podczas Powstania Warszawskiego. Potem na dekady wzięli Polskę jako łup, przez co do dziś nie możemy dogonić zachodu” – napisał europoseł Solidarnej Polski. – „Gratuluję wyborcom lewicy ich reprezentacji” – dodał.

 

GWAŁTY NA POLKACH

UKRAIŃSKIE, SOWIECKIE I NIEMIECKIE GWAŁTY NA POLKACH

MY UKRAIŃCY, ROSJANIE I NIEMCY MAMY PRAWO DO WSZYSTKICH POLEK! JEDNAKOWO WYUZDANA SWOŁOCZ.

 

DAWAJ KOBIETO, DIEWOCZKA, TY PRIMA SORT!

 

 

Opracował Aleksander Szumański , świadek historii - dziennikarz niezależny, korespondent światowej prasy polonijnej, akredytowany (USA) w Polsce w latach 2005 - 2014, ścigany i skazany na śmierć przez okupantów niemieckich.

Kombatant - Osoba Represjonowana - zaświadczenie o uprawnieniach Kombatantów i Osób Represjonowanych nr B 18668/KT3621